Palenie tytoniu jest nałogiem, w który łatwo wpaść a trudno się z niego wydostać. Tylko jeden na czterech, którzy wypalili więcej niż jednego papierosa skutecznie wygra z nałogiem. Powszechnie wiadomo, że tytoń jest największym pojedynczym mordercą ludzi na całym świecie a równocześnie najczęstszą przyczyną przedwczesnych zgonów, których można uniknąć. Nałóg palenia stanowi 80-90% przyczyn raka płuca. Udział ekspozycji na czynniki rakotwórcze (zawodowe, zanieczyszczenie powietrza, środowiska, itp.) eksperci WHO określają na 10-20%.
Związek palenia tytoniu z zachorowalnością na raka płuca udowodniono bezspornie dopiero w latach 60-tych XX wieku. Od tego czasu w historii medycyny nie odnotowano niczego bardziej tragicznego niż niezwykły wzrost śmiertelności z powodu raka płuca. Należy przy tym pamiętać, że nałóg palenia jest przyczyną 1/3 wszystkich raków, w tym raka krtani, jamy ustnej, pęcherza, nerki i przełyku.
Okres inkubacji chorób odtytoniowych rozciąga się na wiele lat i utrzymuje się przez długi czas od zaprzestania ekspozycji. Dotyczy to nie tylko palaczy czynnych, ale także palaczy biernych, często osób w rodzinach najbliższych palaczowi. Niezwykle niebezpieczne jest wczesne rozpoczęcie palenia zwłaszcza przez dzieci i młodzież co oznacza wydłużenie okresu ekspozycji.
Wszystkie te prawdy są powszechnie znane, dlatego dziwi fakt, że nałóg palenia utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie. Dziwi zwłaszcza zwiększający się odsetek palących kobiet co odbija się na wzroście zachorowań wśród nich na raka płuca. Natomiast wśród mężczyzn obserwujemy zahamowanie wzrostu odsetka palących a co za tym idzie także stabilizację zachorowalności na raka płuca.
Rak płuca jest niezwykłym nowotworem. We wczesnych stadiach rozwoju nie boli, gdy rozwija się skrycie w oskrzelach. Bóle występują zwykle dopiero wtedy, gdy nowotwór przekroczy płuco szerząc się na narządy otaczające. Utrzymujący się tzw. kaszel palacza jest często lekceważony przez chorych i niestety także przez lekarzy. Dopiero zaobserwowanie krwi w odksztuszanej plwocinie lub nawracające zapalenie tego samego płuca zaczyna budzić niepokój co prowadzi do rozpoznania. U części chorych dopiero pojawienie się utrzymującej się kilka tygodni chrypki, duszności, bólu czy osłabienie zmusza do szukania pomocy u lekarza. Zdarzają się też przypadki chorych operowanych ze wstępnym rozpoznaniem guza mózgu, gdzie w materiale operacyjnym patolog rozpoznaje przerzut raka płuca. Nie dziwi zatem fakt, że wyleczenie tak późno wykrytych raków należą do wyjątków.
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Największy wpływ na obniżenie umieralności z powodu nowotworów ma profilaktyka. W Polsce podejmowane są działania prowadzące do zakazu palenia w miejscach publicznych, walki ze smogiem czy ekspozycją na azbest. Jednak przy braku efektywnych działań edukacyjnych nieprędko przyniosą one spodziewane rezultaty. Człowiek musi sam świadomie dbać o swoje zdrowie i nie przerzucać tego obowiązku na instytucje państwowe.
Obecnie w Polsce, oprócz kontynuowanych programów przesiewowych (cytologia, mammografia, kolonoskopia) wprowadza się program wczesnego wykrywania raka płuca u palaczy przy użyciu niskodawkowej tomografii komputerowej. Tylko dlaczego koszty świadomego palenia, którego szkodliwość jest powszechnie znana, ma ponosić państwo, czyli także niepalący obywatele?
Prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski
Konsultant Wojewódzki w dziedzinie Chirurgii Onkologicznej
Grafika: Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza SP ZOZ w Tarnowie