Mogło by się wydawać, że czas wyjazdu na urlop jest wypełniony beztroską, radością i odpoczynkiem, jednakże wielu spośród urlopowiczów doświadcza w tym czasie takich uczuć jak beznadzieja i smutek, nie potrafiąc korzystać z możliwości pozostawienia za sobą codziennej rutyny na korzyść zabawy i odpoczynku. Coraz większą wagę do tego problemu przykładają specjaliści, zarówno lekarze, jak i psycholodzy. W dzisiejszych czasach również podjęcie próby odpoczynku może skończyć się głównie poczuciem frustracji, co prowadzi do tego, że nie jesteśmy w stanie w pełni cieszyć się korzyściami płynącymi z urlopu, a nasze wewnętrzne akumulatory, które przecież mają nam wystarczyć do następnego wolnego czasu nie tylko nie ładują się, ale mogą wręcz ulec jeszcze większemu rozładowaniu.
Najważniejszą różnicą między depresją urlopową a depresją kliniczną jest czas, w jakim występują objawy. Depresja urlopowa, z języka angielskiego nazywana również „Holiday Blues”, znika wraz ze swoimi objawami kiedy kończy się nasz wolny czas i wracamy do naszych codziennych obowiązków. Po powrocie z urlopu problem powinien zniknąć. Nie należy go jednak bagatelizować, gdyż w przypadku depresji urlopowej towarzyszące nam uczucia są często nie mniej silne i przykre jak w przypadku klinicznej depresji, przy czym o depresji klinicznej mówimy, jeśli objawy utrzymują się przez kilka tygodni lub miesięcy oraz wpływają negatywne na nasze codzienne funkcjonowanie w różnych obszarach naszego życia, czy to rodziny, życia towarzyskiego, czy też pracy.
Objawy depresji urlopowej mogą być zbliżone do objawów charakterystycznych dla depresji klinicznej. Tym, według czego najłatwiej możemy je rozróżnić, to długość okresu, w jakim występują. Do najczęściej obserwowanych zaliczyć można: niepokój, lęk, bezsenność, problemy z koncentracją, zwiększony bądź zmniejszony apetyt, mniejsze zainteresowanie sprawami, które wcześniej sprawiały nam przyjemność, jak nasze hobby, jedzenie, podróże, seks, itd. Objawy te mogą różnić się nasileniem u poszczególnych osób, jednakże zazwyczaj dość łatwo mogą je zauważyć nasi bliscy czy inne osoby z naszego otoczenia. Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć o „Holiday Blues” w przypadku kiedy podobne objawy pojawiają się wraz z rozpoczęciem przez nas urlopu.